-Vicky, porozmawiajmy... prosze... - Zayn stanol na przeciwko mnie zlapal za nadgarstki i spojrzal prosto w oczy. - Vicky, kocham Cie, kocham jak nikogo innego. Kocham tylko ciebie, kocham na ciebie patrzec, kocham sluchac jak mowisz, kocham twoj usmiech. Kocham wszystkie twoje wady, wszystkiw twoje zalety. Kocham Cie Vicky i wiem ze ty mnie tez, tylko nie chcesz dopuscic do siebie mysli ze kochasz takiego dupka jak ja.- momentalnie mi sie zaszklily oczy, kocham go, jak nikogo innego ale jest tak jak mowi, nie chce dopuscic do siebie mysli ze kocham takiego dupka jak on. Skrzywdzil mnie ale czego nie robi sie dla milosci... Nic nie mowiac wbilam sie w jego usta i namietnie pocalowalam.
-Ja tez Cie kocham - powiedzialam jak juz oderwalam sie od jego cieplych i miekkich ust - obiecaj ze juz wiecej mnie nie zostawisz.
-Obiecuje. - Zayn pojechal ze mna do mnie do domu, spedzilismy duzo czasu rozmawiajac o tym co sie dzialo przez ten czas kiedy nie mielismy ze soba kontaktu. Gadalismy tak chyba do 2 w nocy.
-Zayn, czas isc spac. Jutro na 10 do szkoly.
-Jasne, bede sie juz zbieral. - wstal i zaczol zakladac kurdke
-Nie, zostan...
-Jestes pewna?
-Tak.
Rano obudzilam sie w objeciach Zayna, cieszylo mnie to ze znowu moge miec go blisko siebie.
-zayn, wstawaj. Spuznimy sie do szkoly...
- Jeszcze 5 minut
-wstawaj juz 9, nie zdazysz ulozyc wlosow
-O boze! juz 9? Dlaczego mnie szybciej nie obudzilas!? - nie moglam sie powstrzymac od smiechu - to nie jest smieszne, patrz...Patrz na moje wlosy, jak one wygladaja, hmmmm? Nie zdaze ich ulozyc, spuznimi sie!
-Zayn, uspokuj sie...
-Jak mam sie uspokojic!? - namietnie wbilam sie w jego usta i pocalowalam. - juz mi lepiej.
Oczywiscie, przez Zayna ukladanie wlosow nie zdazylismy na pierwsza lekcje...
________________________________________________________________-
JESTEM! Mowilam ze wruce? No i jestem z wieksza wena i zapalem do pisania <3
środa, 3 kwietnia 2013
czwartek, 14 marca 2013
Niestety...
Wejsc jest duzo, ale komentarze dodaje jedna osoba i czasami jakis anonim. Trace checi do pisania tego bloga, nie mam weny ani pomyslow. ;c
Narazie go zawiesze - ale wroce, nie wiem kiedy ale obiecuje ze skoncze bloga! Moze za tydzien, moze za miesiac a moze i za pol roku - ale skoncze. OBIECUJE! <3
Narazie go zawiesze - ale wroce, nie wiem kiedy ale obiecuje ze skoncze bloga! Moze za tydzien, moze za miesiac a moze i za pol roku - ale skoncze. OBIECUJE! <3
niedziela, 10 marca 2013
ROZDZIAL 4
-ale co?
-Ale zostawiajac mnie bez jakich kolwiek wyjasnien, mogles sie spodziewac tego ze nie bede umiala Ci tego wybaczyc.
-Vicky, prosze...
-Nie Zayn...
Dzisiaj jest pierwszy dzien w nowej szkole, nie boje sie nowych nauczycieli, nowych uczniow. Boje sie tego ze moge go tam spotkac.
Wedzlam do szkoly, i poszlam szukac mojej szafki wlozylam tam bluze i poszlam do sali w ktorej mielismy dostac plan lekcji i jakies inne duperele. Wchodzac do klasy malo co nie zaslablam, w ostaniej lawce siedzial Zayn z jakims chlopakiem w blond wlosach. Zayn siedzial i robil cos na telefonie a blondyn siedzial z paczka zelek, prubojac je ukryc przed chlopakiem z burza lokow na glowie. Przeszlam przez cala klase i usiadlam w ostatniej lawce kolo okna
-Hej, jestem Luiza.
-Czesc, Vicky.
- moge usiasc?
-jasne - caly czas czulam na sobie wzrok Zayna, kiedy nagle stanol przed moja twarze
- Hej Vicks, chodzimy do jednej klasy. milo nie? -zapytal swojim pieknym glosem
-Tak, cudownie. - Zayn postanowil zajac miejsce przed nami.
-No to opowiadaj Vicky, co sie dzialo od naszego ostatniego spotkania?
- Nic, Zayn. co mialo sie dziac?
-Nie wiem, poznalas moze kogos nowego, a moze zmienilas zdanie co do naszej ostatniej rozmowy?
-Nie, nic sie nie zmienilo. A teraz mozesz zostawic mnie i Luize bo chcemy pogadac. wiesz, babskie sprawy.
-jasne, to do puzniej Vicks, pa Luiza - posedzl, WKONCU!
-O moj boze! Czy to wlasnie Zayn do ciebie zagadal?
-Zayn? Tak, znamy sie dosc dlugo...
-Ale ty masz szczescie dziewczyno. Kazda dziewczyna w naszej szkole marzy zeby powiedzial do niej chociaz czesc.
-Taaa, a ja marze zeby sie do mnie nie odzywal...
Po apelu i nudnej mowie dyrektora Smitha, dostalismy plan lekci i moglismy isc do domu. Wracajac, kolo mnie zatrzymalo sie czarne auto i wysiadl z niego nie kto inny jak ZAYN MALIK!
* W szkole do ktorej oni chodza nie ma przedzialow wiekowych w klasach. Chodzi sie do klasy z ludzmi o tych samych poziomach.
---------------------------------------------------
PRZEPRASZAM!
dlugo nie dodawalam ale nie bylo czasu. <3
w bohaterach znajdziecie zdjecie Luizy <3
-Ale zostawiajac mnie bez jakich kolwiek wyjasnien, mogles sie spodziewac tego ze nie bede umiala Ci tego wybaczyc.
-Vicky, prosze...
-Nie Zayn...
Dzisiaj jest pierwszy dzien w nowej szkole, nie boje sie nowych nauczycieli, nowych uczniow. Boje sie tego ze moge go tam spotkac.
Wedzlam do szkoly, i poszlam szukac mojej szafki wlozylam tam bluze i poszlam do sali w ktorej mielismy dostac plan lekcji i jakies inne duperele. Wchodzac do klasy malo co nie zaslablam, w ostaniej lawce siedzial Zayn z jakims chlopakiem w blond wlosach. Zayn siedzial i robil cos na telefonie a blondyn siedzial z paczka zelek, prubojac je ukryc przed chlopakiem z burza lokow na glowie. Przeszlam przez cala klase i usiadlam w ostatniej lawce kolo okna
-Hej, jestem Luiza.
-Czesc, Vicky.
- moge usiasc?
-jasne - caly czas czulam na sobie wzrok Zayna, kiedy nagle stanol przed moja twarze
- Hej Vicks, chodzimy do jednej klasy. milo nie? -zapytal swojim pieknym glosem
-Tak, cudownie. - Zayn postanowil zajac miejsce przed nami.
-No to opowiadaj Vicky, co sie dzialo od naszego ostatniego spotkania?
- Nic, Zayn. co mialo sie dziac?
-Nie wiem, poznalas moze kogos nowego, a moze zmienilas zdanie co do naszej ostatniej rozmowy?
-Nie, nic sie nie zmienilo. A teraz mozesz zostawic mnie i Luize bo chcemy pogadac. wiesz, babskie sprawy.
-jasne, to do puzniej Vicks, pa Luiza - posedzl, WKONCU!
-O moj boze! Czy to wlasnie Zayn do ciebie zagadal?
-Zayn? Tak, znamy sie dosc dlugo...
-Ale ty masz szczescie dziewczyno. Kazda dziewczyna w naszej szkole marzy zeby powiedzial do niej chociaz czesc.
-Taaa, a ja marze zeby sie do mnie nie odzywal...
Po apelu i nudnej mowie dyrektora Smitha, dostalismy plan lekci i moglismy isc do domu. Wracajac, kolo mnie zatrzymalo sie czarne auto i wysiadl z niego nie kto inny jak ZAYN MALIK!
* W szkole do ktorej oni chodza nie ma przedzialow wiekowych w klasach. Chodzi sie do klasy z ludzmi o tych samych poziomach.
---------------------------------------------------
PRZEPRASZAM!
dlugo nie dodawalam ale nie bylo czasu. <3
w bohaterach znajdziecie zdjecie Luizy <3
poniedziałek, 25 lutego 2013
ROZDZIAL 3
#Zayn
-Taaa, sluchaj Zayn... Przemyslalam to wszystko i...
-i co?
-nie wiem czy po tym wszystkim dam rade jeszcze z toba byc. - czulem sie jak bym dostal nozem proste w serce.
-Ale Vicks, mozemy sprobowac...
-Nie wiem Zayn. Mozemy sie kolegowac, ale nie wiem czy dam rade znowu Ci zaufac.
-jasne... - czulem jak lzy cisna mi sie do oczy ale nie pozwolilem im wyplynac, nie mogla zobaczyc ze placze.
#Vicky
Widzialam lzy w jego oczach, zrobilo mi sie go zal. Czulam lzy w moich oczach ale za wszelka cene nie chcialam zeby on je zobaczyl.
-Musze juz isc. - wstalam zeby jak najszybciej z tamtad wyjsc ale on widocznie tego nie chcial
-odprowadze Cie...
-nie trzeba
-ale chce. - szlismy w ciszy, nie wiedzialam co powiedziec - przepraszam - przerwal ta cisze
-za co?
-ze nie zostawilem zadnego listu. tylko zabralem rzeczy i pojechalem. Za to ze nie wrucilem.
-nie tlumacz sie Zayn. -dalej szlismy w ciszy. kiedy doszlismy do domu, chcialam go pocalowac w policzek na pozegananie, ale on byl szybszy. Wssal sie w moje usta, przejechal jezykiem po moich rozgrzanych wargach co sprawilo ze rozsunely sie i pozwolily na glebszy pocalunek.
-Przepraszam - wybelkotal cicho pod nosem, tak bardzo nie chcialam zeby to przerywal. Tak bardzo tesknilam za jego pelnymi wargami. Wbilam sie w nie i namietnie pocalowalam. Moze stalismy tak minute, moze 3 a moze rok, nie wiem... Wiem ze bardzo mi tego brakowalo. Kiedy sie od siebie oderwalismy powiedzialam:
-Zayn, ja naprawde Cie lubie, tesknilam caly ten czas jak cie nie bylo. Ale...
___________________________________
No i prosze, krotki ale jest! Widze ze mam jedna stala czytelniczke i pare anonimow. I tak i tak jestem z was dumna bo mamy juz ponad 200 wejsc <3 Kocham was.
-Taaa, sluchaj Zayn... Przemyslalam to wszystko i...
-i co?
-nie wiem czy po tym wszystkim dam rade jeszcze z toba byc. - czulem sie jak bym dostal nozem proste w serce.
-Ale Vicks, mozemy sprobowac...
-Nie wiem Zayn. Mozemy sie kolegowac, ale nie wiem czy dam rade znowu Ci zaufac.
-jasne... - czulem jak lzy cisna mi sie do oczy ale nie pozwolilem im wyplynac, nie mogla zobaczyc ze placze.
#Vicky
Widzialam lzy w jego oczach, zrobilo mi sie go zal. Czulam lzy w moich oczach ale za wszelka cene nie chcialam zeby on je zobaczyl.
-Musze juz isc. - wstalam zeby jak najszybciej z tamtad wyjsc ale on widocznie tego nie chcial
-odprowadze Cie...
-nie trzeba
-ale chce. - szlismy w ciszy, nie wiedzialam co powiedziec - przepraszam - przerwal ta cisze
-za co?
-ze nie zostawilem zadnego listu. tylko zabralem rzeczy i pojechalem. Za to ze nie wrucilem.
-nie tlumacz sie Zayn. -dalej szlismy w ciszy. kiedy doszlismy do domu, chcialam go pocalowac w policzek na pozegananie, ale on byl szybszy. Wssal sie w moje usta, przejechal jezykiem po moich rozgrzanych wargach co sprawilo ze rozsunely sie i pozwolily na glebszy pocalunek.
-Przepraszam - wybelkotal cicho pod nosem, tak bardzo nie chcialam zeby to przerywal. Tak bardzo tesknilam za jego pelnymi wargami. Wbilam sie w nie i namietnie pocalowalam. Moze stalismy tak minute, moze 3 a moze rok, nie wiem... Wiem ze bardzo mi tego brakowalo. Kiedy sie od siebie oderwalismy powiedzialam:
-Zayn, ja naprawde Cie lubie, tesknilam caly ten czas jak cie nie bylo. Ale...
___________________________________
No i prosze, krotki ale jest! Widze ze mam jedna stala czytelniczke i pare anonimow. I tak i tak jestem z was dumna bo mamy juz ponad 200 wejsc <3 Kocham was.
Zapraszam na mojego fotobloga, http://www.photoblog.pl/domii069/145261896/zycie-c.html
poniedziałek, 18 lutego 2013
ROZDZIAL 2
#Vicky
Od Wrzesnia zaczynam nowa szkole...
Wlasnie ide na misto na zakupy a puzniej do domu, wchodzac do tesco od razu porzalowalam ze tu weszlam, bo byl tam nie kto inny jak Zayn.
-Vicky, mozemy porozmawiac?
-Nie Zayn, nie mamy o czym... - chcialam go ominac ale on zlapal mnie za nadgarstek i powiedzial
-Tylko 5 minut, daj mi to wyjasnic.
-5 minut, i ani sekundy dluzej. - Poszlismy usiasc do malej knajpki kolo tesco Zayn zaczol rozmowe
-Bo ja nie wyjechal od tak sobie, ja nie chcialem zebys widziala mnie w takim stanie. Wybacz mi Vicky.
-w jaki stanie? Zayn, o czym ty mowisz?
-Ja... Ja mialem raka Vicks, nie dawno sie z niego wyleczylem. - nie moglam z siebie wydusic ani slowa - Vicky, Vicks, Vicky, slyszysz mnie.
-Tak. Czemu mi nie powiedziales? Czemu musialam tak dlugo cierpiec?
-Bo jak bym Ci powiedzial, cierpiala bys jeszcze bardziej.
- Ale wiedziala bym ze mnie nie zostawiles bez powodu. Wystarczyl sms, list, byle co...
-Przepraszam.
-Ja tez przepraszam, ale nie da sie od tak zapomniec tego co mi zrobiles, jak bardzo cierpialam. Jak bardzo potrzebowalam Cie kiedy zostalam sama, jak rodzice zmarli. Wiesz? Nie wszystko mozna wybaczyc od tak. Daj mi czas Zayn...
***
Od mojego ostatniego spotkania z Zaynem minely trzy tygodnie, nie odzywalam sie do niego przez ten caly czas. Musialam to przemyslec, wyslal mi na tweeterze swoj numer telefonu. Wlasnie dzisiaj postanowilam do niego zadzwonic. Pib, jeden sygnal, grugi, trzeci
-Halo?
-Czesc Zayn, tu...
-Vicky.
-Tak, mozemy sie spotkac?
-Jasne, to moze za 30 minut w MSC?
-Tak, to do zobaczenia.
-pa - Ubrana w niebieskie rurki, bluzke z flaga wielkiej brytanie, czerwona bejsbolowke i czerwone conversy, poszlam do MSC na umuwione spotkanie, kiedy doszlam na miejsce on juz siedzial z dwoma shakeami przy stoliku.
-Czesc
-Hej Vicks, ciesze sie ze sie odezwalas.
-Taaa, sluchaj Zayn... Przemyslalam to wszystko i....
_________________________________________
Taa daaa! Tak jak obiecalam <3 Jest Juz!
Ile komentarzy pod tym rozdzialem? :D
Od Wrzesnia zaczynam nowa szkole...
Wlasnie ide na misto na zakupy a puzniej do domu, wchodzac do tesco od razu porzalowalam ze tu weszlam, bo byl tam nie kto inny jak Zayn.
-Vicky, mozemy porozmawiac?
-Nie Zayn, nie mamy o czym... - chcialam go ominac ale on zlapal mnie za nadgarstek i powiedzial
-Tylko 5 minut, daj mi to wyjasnic.
-5 minut, i ani sekundy dluzej. - Poszlismy usiasc do malej knajpki kolo tesco Zayn zaczol rozmowe
-Bo ja nie wyjechal od tak sobie, ja nie chcialem zebys widziala mnie w takim stanie. Wybacz mi Vicky.
-w jaki stanie? Zayn, o czym ty mowisz?
-Ja... Ja mialem raka Vicks, nie dawno sie z niego wyleczylem. - nie moglam z siebie wydusic ani slowa - Vicky, Vicks, Vicky, slyszysz mnie.
-Tak. Czemu mi nie powiedziales? Czemu musialam tak dlugo cierpiec?
-Bo jak bym Ci powiedzial, cierpiala bys jeszcze bardziej.
- Ale wiedziala bym ze mnie nie zostawiles bez powodu. Wystarczyl sms, list, byle co...
-Przepraszam.
-Ja tez przepraszam, ale nie da sie od tak zapomniec tego co mi zrobiles, jak bardzo cierpialam. Jak bardzo potrzebowalam Cie kiedy zostalam sama, jak rodzice zmarli. Wiesz? Nie wszystko mozna wybaczyc od tak. Daj mi czas Zayn...
***
Od mojego ostatniego spotkania z Zaynem minely trzy tygodnie, nie odzywalam sie do niego przez ten caly czas. Musialam to przemyslec, wyslal mi na tweeterze swoj numer telefonu. Wlasnie dzisiaj postanowilam do niego zadzwonic. Pib, jeden sygnal, grugi, trzeci
-Halo?
-Czesc Zayn, tu...
-Vicky.
-Tak, mozemy sie spotkac?
-Jasne, to moze za 30 minut w MSC?
-Tak, to do zobaczenia.
-pa - Ubrana w niebieskie rurki, bluzke z flaga wielkiej brytanie, czerwona bejsbolowke i czerwone conversy, poszlam do MSC na umuwione spotkanie, kiedy doszlam na miejsce on juz siedzial z dwoma shakeami przy stoliku.
-Czesc
-Hej Vicks, ciesze sie ze sie odezwalas.
-Taaa, sluchaj Zayn... Przemyslalam to wszystko i....
_________________________________________
Taa daaa! Tak jak obiecalam <3 Jest Juz!
Ile komentarzy pod tym rozdzialem? :D
piątek, 15 lutego 2013
ROZDZIAL 1
Milego <3
Chodze po galeri juz dobre 2 godziny, zaraz zajde do Milkshake City i do domu. Zamowilam shake'a i usiadlam do jedynego wolnego stolika w calym lokalu. Po 5 minutach do mojego stolika podszedl chlopak
-moge sie dosiasc? - nie odrywajac wzroku z mojego shake'a kiwnelam glowa na tak. Podnioslam glowe i zobaczylam twarz ktorej nigdy nie chcialam zobaczyc, przede mna siedzial Zayn. Mialam nadzieje ze mnie nie pozna, wstalam i chcialam isc ale on juz wiedzial kim jestem.
-Vicky? Co ty tu robisz?
-Wsumie to juz wychodze
-Ale tu, w Londynie
-Mieszkam
-Przeprwadziliscie sie?
-Ja sie przeprowadzilam - tak bardzo nie chcialam zeby o to pytal. nie lubie rozmawiac na temat smierci moich rodzicow.
-A twoi rodzice, zostali w Huddersfield?
-nie Zayn, moji rodzice nie zyja. - wyszlam z lokalu i wsiadlam w taksowke zeby jak najszybciej znalesc sie w domu.
Wstalam rano z wielkim bananem na twarzy ktory sie zmyl na samo wspomnienie o wczorajszym dniu. Przec caly pobyt w Londynie modlilam sie zeby go tu nie spotkac, ale niestety... Ubralam czarne krotkie spodenki i biala bluzke od Jacka Daniels'a do tego biale conversy i okulary przeciw sloneczne od storm. Wyszlam na miasto zaniesc papiery na akademie muzyczna.
#Zayn
Tak bardzo za nia tesknilem, a kiedy juz ja spotkalem to nawalielem... Mam nadzieje ze jeszcze ja spotkam. Ubralem czarne rurki i biala koszulke do tego biale vansy i wyszedlem na miasto. Idac przez St. James park zobaczylem Vicky idaca w strone akademi do ktorej chodze. Niosla ze soba teczke, mam nadzieje ze bedzie chodzic do mojej akademi...
______________________________________________________________________
No i jest! Moge liczyc na chociaz jeden komentarz?
Jak bedzie jeden kom to rozdzial bedzie do 22 Lutego a jak wiecej to bedzie do wtorku <3
Chodze po galeri juz dobre 2 godziny, zaraz zajde do Milkshake City i do domu. Zamowilam shake'a i usiadlam do jedynego wolnego stolika w calym lokalu. Po 5 minutach do mojego stolika podszedl chlopak
-moge sie dosiasc? - nie odrywajac wzroku z mojego shake'a kiwnelam glowa na tak. Podnioslam glowe i zobaczylam twarz ktorej nigdy nie chcialam zobaczyc, przede mna siedzial Zayn. Mialam nadzieje ze mnie nie pozna, wstalam i chcialam isc ale on juz wiedzial kim jestem.
-Vicky? Co ty tu robisz?
-Wsumie to juz wychodze
-Ale tu, w Londynie
-Mieszkam
-Przeprwadziliscie sie?
-Ja sie przeprowadzilam - tak bardzo nie chcialam zeby o to pytal. nie lubie rozmawiac na temat smierci moich rodzicow.
-A twoi rodzice, zostali w Huddersfield?
-nie Zayn, moji rodzice nie zyja. - wyszlam z lokalu i wsiadlam w taksowke zeby jak najszybciej znalesc sie w domu.
Wstalam rano z wielkim bananem na twarzy ktory sie zmyl na samo wspomnienie o wczorajszym dniu. Przec caly pobyt w Londynie modlilam sie zeby go tu nie spotkac, ale niestety... Ubralam czarne krotkie spodenki i biala bluzke od Jacka Daniels'a do tego biale conversy i okulary przeciw sloneczne od storm. Wyszlam na miasto zaniesc papiery na akademie muzyczna.
#Zayn
Tak bardzo za nia tesknilem, a kiedy juz ja spotkalem to nawalielem... Mam nadzieje ze jeszcze ja spotkam. Ubralem czarne rurki i biala koszulke do tego biale vansy i wyszedlem na miasto. Idac przez St. James park zobaczylem Vicky idaca w strone akademi do ktorej chodze. Niosla ze soba teczke, mam nadzieje ze bedzie chodzic do mojej akademi...
______________________________________________________________________
No i jest! Moge liczyc na chociaz jeden komentarz?
Jak bedzie jeden kom to rozdzial bedzie do 22 Lutego a jak wiecej to bedzie do wtorku <3
niedziela, 10 lutego 2013
INFORMACJA
ROZDZIAL 1 pojawi sie w do piatku. Przepraszam ze nie dodaje ale mam gosci itd.
OBIECUJE ze rozdzial 1 pojawi sie do piatku. <3
Follow'ujcie na TT @Got2_luvU
Pytajcie na www.ask.fm/DomiiAsiaB
Pozdrawiam *.*
OBIECUJE ze rozdzial 1 pojawi sie do piatku. <3
Follow'ujcie na TT @Got2_luvU
Pytajcie na www.ask.fm/DomiiAsiaB
Pozdrawiam *.*
wtorek, 5 lutego 2013
Prolog
Moze sie wydawac ze zycie jest idealne kiedy ma sie kochajaca rodzine, chlopaka... Ale trzeba tez pamietac ze to wszystko moze sie skonczyc a my zostaniemy z niczym.
To moze zaczne od poczatku, mieszkalam w Huddersfield, nie duze miasto, nie daleko Bradford, Manchesteru i Doncaster. Od urodzenia wychowywalam sie w bogatej i szczesliwej rodzinie, kiedy mialam 15 lat zaczelam spotykac sie z chlopakie z Bradford, Zayn'em. Chodzilismy ze soba 2 lata, dlaczego juz ze soba nie chodzimy? Wyjechal i mnie zostawil - bez pozegnania. Teraz zostalam bez nikogo, mama i tata zgineli w wypadku samochodowym dokladnie 243 dni temu.
KIM JESTEM TERAZ?
Jestem Vicky i mam 18 lat. Mieszkam sama, w Londynie, przeprowadzilam sie po smierci rodzicow. Nie nawidze miniowek mozna nawet powiedziac ze jestem fanka rurek.
________________________________
PRZEPRASZAM ZA BLEDY!
krotki, ale jest w nim wszystko co chcialam wam przekazac. ;D
KIM JESTEM TERAZ?
Jestem Vicky i mam 18 lat. Mieszkam sama, w Londynie, przeprowadzilam sie po smierci rodzicow. Nie nawidze miniowek mozna nawet powiedziac ze jestem fanka rurek.
________________________________
PRZEPRASZAM ZA BLEDY!
krotki, ale jest w nim wszystko co chcialam wam przekazac. ;D
Bohaterowie
Vicky Charlotte Robertson
18 lat - mieszka w Londynie, sama.
Jej Hobby to gra na gitarze i perksji. Lubi tez sluchac muzyki i rysowac.

Zayn Javadd Malik
20 lat - mieszka sam.
Jego hobby to spiewanie. Lubi tez jezdzic na deskorolce.

Niall James Horan
20 lat - Mieszka sam.
Jego hobby to spiew i gra na gitarze. Lubi tez rysowac i pisac komiksy.

Louis William Tomlinson
22 lata - Mieszka z Eleanor, swoja dziewczyna.
Jego Hobby to spiew. Lubi sie wyglupiac i przytulac ze swoja dziewczyna.

Harry Edward Styles
19lat- Mieszka sam
Jego Hobby to spiew. Lubi tez imprezowac.

Liam James Payne
20 lat - Mieszka z Danielle, swoja dziewczyna.
Jego hobby to spiew i gra na gitarze. Lubi spedzac czas ze znajomymi.

Eleanor Jane Calder
19 lat - Mieszka ze swoim chlopakiem Louis'em.
Jej hobby to rysowanie. Prowadzi bloga z moda.

Danielle Claire Peazer
25 lat - Mieszka z Liam'em, swoim chlopakiem
jej hobby to taniec i muzyka. Lubi tez zajmowac sie dziecmi.

Luiza Carly Robertson
18 lat - Mieszka w Londynie z rodzicami
Jej hobby to taniec i spiew. Lubi kino i lody o smaku smerfowym.
*W tym opowiadaniu chlopcy nie sa slawni.
**Tak, wiem ze nie wszystkie rzeczy pisane to o chlopcach czy tez Eleanor czy Danielle sa prawdziwe ale to moje opowiadanie i sa moze troszke inni niz normalnie.
___________________________________________________
Noo hej.
Wiec mamy juz bohaterow. Puzniej postaram sie dodac prolog, jesli nie dzis to najpuzniej w Piatek. Licze na pare wejsc na blogu i komentarze mile widziane. :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)